logo facebook
Ta strona używa Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania - przeczytaj naszą politykę prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Zapoznaj się z polityką prywatności. AKCEPTUJĘ
Zdjęcia z Gminy Poczesna
Herb Gminy Poczesna
 

Ś.P. Mieczysława Tomala (1930-2024)

    z dnia: 2024-01-29
Z przykrością informujemy, że 29 stycznia 2024 zmarła Mieszkanka Gminy Poczesna, długoletnia przewodnicząca Koła nr 56 Związku Kombatantów Rzeczypospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych we Wrzosowej.
mieczysława tomalamieczysława tomala
Urodziła się 8 października 1930 roku w Janowie. Kiedy miała 9 lat wybuchła II Wojna Światowa. W bombardowaniach zginęła jej najstarsza -  wówczas 20-letnia - siostra Helena. Lata wojny wspomina jako ciągły strach o życie, jako okres głodu i braku cukierków. Na ile to tylko było możliwe, brała udział w różnych wyzwoleńczych akcjach.Kiedy zakończyła się wojenna szaruga, w 1945 - wraz z jadącymi furmanką na komisję wojskową – dojechała do Częstochowy, do drugiej swojej starszej siostry, która mieszkała w mieście. W wieku 15 lat pani Mieczysława bardzo chciała się uczyć. Jak najszybciej nadrobić stracone lata. Rozpoczęła edukację w gimnazjum prowadzonym przez Siostry Nazaretanki. Nauka trwała tam cztery lata. Kolejne kłopoty rodzinne – śmierć rodziców – sprawiły, że powróciła do swojej rodzinnej miejscowości.
Podjęła pracę w Urzędzie Gminy w Janowie, w dziale ewidencji ludności. W Janowie poznała swojego przyszłego męża – Mariana, który z Wrzosowej przyjechał tam, aby odbyć praktykę rzeźniczą. Mając 20 lat wyszła za niego za mąż. Tym samym zakończyła pracę w Urzędzie w Janowie i – jak mówi – „poszła za mężem” do Wrzosowej. Ponad 70 lat mieszkała na terenie gminy Poczesna, w tym samym domu, do którego wprowadziła się jako młoda mężatka.
Mając doświadczenia pracy jako urzędniczka, dostała pracę w Urzędzie Gminy we Wrzosowej. Również w dziale ewidencji ludności. Wspomina, że w tamtych czasach urzędnik nie tylko wykonywał pracę kancelaryjną. Urząd traktował po trosze jak swój dom. Opowiada, że wraz z koleżankami myły okna, wieszały firanki, sadziły kwiaty… Pani Mieczysława wspominała, że szczególnie lubiła te ogrodowe prace. Miłość do uprawiania ziemi zaszczepili w niej rodzice, którzy mieli pole, przydomowy ogródek. Ona chętnie pomagała, a przy pracach ogrodowych całkowicie się relaksowała.
W Urzędzie Gminy we Wrzosowej Mieczysława Tomala była kierowniczką Urzędu Stanu Cywilnego. Wyjaśniała, że nie mogła narzekać na brak pracy. Wówczas każdy musiał mieć ślub cywilny – czasami było ich nawet 18 dziennie. Obliczyła, że w sumie udzieliła 2400 ślubów.
Pani Mieczysława wraz z mężem Marianem byli ludźmi, którzy uważali, że w życiu trzeba angażować się również w sprawy społeczne. Mimo pracy zawodowej, pracy przy domu, wyjazdów nad morze, w góry, do Czechosłowacji czy NRD znajdowali też czas na pracę dla dobra swojej Małej Ojczyzny. Pani Mieczysława prężnie działała w Kole Gospodyń Wiejskich we Wrzosowej. Marian Tomala, jako kombatant, został wybrany na przewodniczącego zbowidowskiego Koła nr 56 we Wrzosowej. Należy wspomnieć, że w 2003 roku Minister Obrony Narodowej mianował go porucznikiem. Do Koła należała też jego żona i pomagała mu w prowadzeniu, m.in., kroniki Koła, organizacji zebrań czy patriotycznych uroczystości.
Kiedy mąż zmarł została wybrana na przewodniczącą Koła nr 56 Związku Kombatantów Rzeczypospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych we Wrzosowej.
W domu pani Mieczysławy była  szczególna, pojemna  szuflada, w której są odznaczenia, wyróżnienia i legitymacje jej i jej męża. Za swoją pracę działalność, zaangażowanie otrzymała nie jedną odznakę, medal, wyróżnienie.  Ale dla niej najcenniejszy – oprócz medalu za długoletnie pożycie małżeńskie – był Krzyż Kawalerski Odrodzenia Polski. Nie ma go w szufladzie z pamiątkami. Z tym odznaczeniem chciał być pochowany pan Marian, i żona spełniła jego prośbę.
Mieczysława Tomala  ponad 70 lat była mieszkanką miejscowości Wrzosowa, na pytanie czy nie żałuje tej przeprowadzki, odpowiedziała, że nie. A to dlatego, że we Wrzosowej poznała  dobrych i życzliwych ludzi, z którymi była  bardzo zżyta. Do Janowa też miała  sentyment, przez rodzinę i… lasy, w których jak twierdzi, jest najwspanialsze powietrze na świecie.
W ubiegłym roku na Gali SYDERYTY 2022 z rąk Wójta Krzysztofa Ujmy otrzymała statuetkę za: Szczególne zasługi na rzecz Gminy Poczesna.
Aneta Nawrot


zam. an