logo facebook
Ta strona używa Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania - przeczytaj naszą politykę prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Zapoznaj się z polityką prywatności. AKCEPTUJĘ
Zdjęcia z Gminy Poczesna
Herb Gminy Poczesna
 

150 rocznica powstania styczniowego

    z dnia: 2013-01-22
W wielu środowiskach - naukowych czy akademickich - 2013 rok upływać będzie nad analizami, wspomnieniami dotyczącymi powstania styczniowego. Zrywu, okupionego śmiercią i zesłaniem tysięcy ludzi. 22 stycznia mija 150 rocznica od jego wybuchu.
150 rocznica powstania styczniowego150 rocznica powstania styczniowego

Powstanie styczniowe –  było narodowym zrywem przeciwko Imperium Rosyjskiemu. Zostało ogłoszone manifestem dn. 22 stycznia 1863 roku  przez Tymczasowy Rząd Narodowy. W tym dniu też wybuchło w Królestwie Polskim oraz na Litwie. Trwało do jesieni 1864 roku.

Było największym polskim powstaniem narodowym. Miało poparcie międzynarodowej opinii publicznej. Ludzie walczyli z determinacją. Stoczonych zostało ok. 1200 bitew i... zakończyło się klęska. Kilkadziesiąt tysięcy zostało zabitych w walkach, ok. tysiąca – zostało straconych a  blisko 40 tysięcy zesłanych na Sybir. Po upadku Powstania kraj pogrążył się w żałobie.

Czy powstanie to – jedno z najtragiczniejszych w dziejach naszego narodu - w ogóle miało szansę na powodzenie? Może przy innej sytuacji międzynarodowej? Z innymi przywódcami? Czy inaczej potoczyłyby się jego losy gdyby wybuchło wcześniej, na przykład 14 lipca, jak chciał Jarosław Dąbrowski? Zwycięstwo czy klęska, zrezygnowanie i rozczarowanie? Znawcy historii najczęściej stoją na stanowisku, że powstanie styczniowe udać się w żaden sposób nie mogło. Ten zryw – jak podsumowuje Paweł Jasienica w swojej książce pt.: Dwie drogi, był powstaniem, do którego pogrążony w niewoli kraj przygotowywał się przede wszystkim duchowo:  „Istny szał ogarnął Królestwo, przeniósł się na Białoruś, Litwę, i Ukrainie. W stolicy nie było dnia, w którym by się nie odbywało kilka przynajmniej nabożeństw za pomyślność ojczyzny. Modlili się wszyscy – cechy, majstrowie, czeladnicy, szwaczki, hafciarki, służba, tragarze, dorożkarze, fabrykanci, robotnicy, panowie, inwalidzi, literaci, artyści, druciarze, a nawet urzędnicy państwowi… „

an