Kolejnych, wspólnych 60-ciu lat!
z dnia: 2013-01-07- Poznaliśmy się na weselu mojego kuzyna i męża kuzynki – wspomina pani Helena. - Mąż był z Brzezin, a ja z Dźbowa... I tak to wszystko się zaczęło.
- Helena od razu bardzo mi się spodobała. Piękna dziewczyna pomyślałem, no i postanowiłem działać – wspomina Eugeniusz Górski. - Poznaliśmy się w trudnych czasach. Początek lat 50-tych. Ale jak tak patrzę wstecz, to wydaje mi się, że mimo wszystko były one łatwiejsze. Miałem zatrudnienie, żona też. Było skromnie, ale człowiek czuł się bezpieczny. Poza tym ludzie się ze sobą spotykali i mam wrażenie, że byli nie tylko dla siebie życzliwsi, ale też zaprzyjaźnieni.
Pani Helena i pan Eugeniusz zapoznali się w czerwcu. Już w październiku odbyły się zaręczyny, a ślub cywilny – 13 grudnia. Dwa miesiące później - kościelny.
- No bo na co było czekać? Dziewczyna ładna, miła, pracowita – jeszcze by mnie ktoś uprzedził i gdzie bym taką drugą znalazł – śmieje się Eugeniusz Górski.
Państwo Górscy doczekali się trójki dzieci. Dwóch córek Anny i Aliny oraz syna – Józefa.
- Została nam dwójka – dodaje Helena Górska. - Alina zmarła.
Mają jednego wnuka.
- Ma już żonę – dodaje pani Helena. - Teraz wszyscy czekamy na prawnuka.
Państwo Górscy mają receptę na długie, szczęśliwe, wspólne życie: - Trzeba się cieszyć z tych miłych chwil, które przynosi los. Żyć w życzliwości i zgodzie. Nie przejmować się rzeczami, które nie są tego warte. Życie jest bardzo kruche. Dzisiaj jesteśmy, za a za chwilę może wszystko się skończyć. Nie ma czasu na spory, które i tak do niczego dobrego nie prowadzą – mówią.
Zgodnego małżeństwa gratulował jubilatom wójt gminy Poczesna, Krzysztof Ujma. Wręczył kwiaty, dyplom i upominek: - Życzę Państwu następnych 60 lat wspólnego życia – dodał.
an