logo facebook
Ta strona używa Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania - przeczytaj naszą politykę prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Zapoznaj się z polityką prywatności. AKCEPTUJĘ
Zdjęcia z Gminy Poczesna
Herb Gminy Poczesna
 

Mieszkanka gminy Poczesna

    z dnia: 2018-04-19
- została nagrodzona przez prezydenta Częstochowy.
pani-dorotapani-dorota

Jest to wyróżnienie dla pracowników ochrony zdrowia im. dr Władysława Biegańskiego. Otrzymują je osoby, które szczególnie zasłużyły się pacjentom.

Wśród wyróżnionych w tym roku osób znalazła się mieszkanka gminy Poczesna – Dorota Goleniewska. Jest pielęgniarką, która uważa, że to co robi to nie zawód a misja.

 

Aneta Nawrot: Od jak dawna jest Pani pielęgniarkę?

Dorota Goleniowska: - Ukończyłam Liceum Medyczne w Częstochowie 1991r, po którym podjęłam moją pierwszą pracę w Izbie Przyjęć Szpitala im. L. Rydygiera w Częstochowie. Pracowałam tam przez 19 lat. W roku 2010 rozpoczęłam pracę w Stacji Pogotowia Ratunkowego w Częstochowie, a w roku później zostałam członkiem zespołu Stacji Pogotowia Ratunkowego w Poczesnej, gdzie pracuję do dziś. Jestem również pracownikiem Poradni Leczenia Bólu. Od kilku lat współpracuję z Centralną Szkołą Państwowej Straży Pożarnej w Częstochowie. Natomiast od 2017 roku jestem pracownikiem Akademii im. Jana Długosza na kierunku pielęgniarstwo. Pragnę dodać, że ukończyłam Wyższą Szkołę Medyczną w Sosnowcu uzyskując tytuł magistra pielęgniarstwa, studia podyplomowe z Zarządzania w Ochronie Zdrowia, Przygotowanie Pedagogiczne oraz uzyskałam tytuł w dziedzinie Specjalisty Pielęgniarstwa Ratunkowego.


 

AN: Kto zgłosił Panią do wyróżnienia i czym jest dla Pani to wyróżnienie?

DG: - Zgłosiła mnie Barbara Płaza - przewodnicząca Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Częstochowie, która dostrzegła i doceniła moje zaangażowanie w pracę na rzecz środowiska pielęgniarskiego. Natomiast nagroda im. Biegańskiego wręczana przez Prezydenta Miasta Częstochowy – Krzysztofa Matyjaszczyka, jest dla mnie zaszczytem i nie ukrywam, że zawodowym sukcesem, bo jest ukoronowaniem mojej pracy na rzecz pacjentów, środowiska pielęgniarskiego oraz studentów.


 

AN: Zawód pielęgniarki nie należy do łatwych. Człowiek spotyka się głównie z chorobą, ludzkim cierpieniem, niejednokrotnie dramatem... Wyobraźmy sobie, że może Pani raz jeszcze raz wybrać zawód...

DG: - Myślę, że zawsze chciałam być pielęgniarką, chociaż mój tata nie widział mnie w tym zawodzie. Ale po podjęciu decyzji rodzice mnie wspierali. Teraz widzę, że to był dobry wybór. Na mojej drodze zawodowej trafiałam na wspaniałe pielęgniarki, na których mogłam się wzorować. Pierwszą była moja ciocia Terenia, oraz najlepszy zespól pielęgniarski Izby Przyjęć z Rydygiera. Kolejne trzy koleżanki „po fachu” związane są z naszą gminą. Jedna z nich jest Lidia Ślęzak - moja pierwsza oddziałowa, która młodą adeptkę sztuki pielęgniarskiej wprowadzała do zawodu, potrafiła jak nikt ukazać blaski i cienie bycia pielęgniarką. Kolejną była Halina Synakiewicz - opiekunka mojej specjalizacji, która motywowała mnie do podnoszenia własnych kwalifikacji zawodowych. Natomiast dr n. med. Iwona Markiewicz Kierownik Zakładu Pielęgniarstwa AJD – uwierzyła we mnie i zaprosiła do pracy w gronie najlepszych nauczycieli pielęgniarstwa. Czy wybrałabym ten zawód ponownie? Tak. Ja po prostu lubię to co robię, bo wciąż mam nowe pomysły i wyzwania...


 

AN: Realizuje się Pani zawodowo na wielu płaszczyznach...

DG: - Praca jak każda ma swoje blaski i cienie. Pielęgniarka niejednokrotnie musi być również psychologiem, musi wczuć się w sytuację pacjenta czy jego rodziny. Czasami trzeba być stanowczym, a czasami konieczne jest wprowadzenie swobodnej, żartobliwej atmosfery aby złe emocje, lęk o własne zdrowie opuściły chorego. Za swój główny cel stawiam pomoc pacjentowi i jego rodzinie w chwilach dla nich trudnych niejednokrotnie dramatycznych. Praca pielęgniarki w Pogotowiu Ratunkowym to nie tylko opieka nad pacjentem w stanie zagrożenia zdrowia i życia, ale również współpraca z lekarzami i pielęgniarkami POZ, policją, strażą pożarną, bez naszych druhów strażaków moja praca na miejscu zdarzenia byłaby dużo trudniejsza, zawsze mogę liczyć na nasze OSP.


 

AN: Widzę, że jest Pani zapracowana osobą, ale kiedy zdarzają się wolne chwile co Pani wtedy robi?

DG: - Jeżeli już mam ten wolny czas, to lubię czytać książki, oglądać filmy, ale przede wszystkim spotykać się z przyjaciółmi. Czas wolny, który mam zawdzięczam mojemu mężowi, który sprawuje pieczę nad funkcjonowaniem naszego domu i rodziny.


 

AN: Pasje?

DG: - Ostatnio odkryłam, że moją pasją jest przekazywanie mojej wiedzy, umiejętności zawodowych młodym adeptom pielęgniarstwa. Młodzież ta jest wspaniała, bardzo ambitna, zmusza mnie do ciągłego samodoskonalenia zawodowego. Nie ma znaczenia czy mówimy o studentach pielęgniarstwa czy o kadetach szkoły pożarniczej mam to szczęście, że mogę oddawać się tej pasji i pracować z tak wspaniałą młodzieżą.


 

AN: Dziękuję za rozmowę.