Msza żałobna w intencji Ś.P Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, żony Ś.P Marii Kaczyńskiej oraz wszystkich osób towarzyszących
z dnia: 2010-04-17
Mieszkańcy Gminy Poczesna w hołdzie dla Śp. Prezydenta RP prof. Lecha Kaczyńskiego, małżonki Śp. Marii Kaczyńskiej oraz wszystkim osobom, które uczestniczyły w katastrofie samolotu prezydenckiego w Smoleńsku !
13 kwietnia 2010 roku połączyliśmy się z tragicznie zmarłymi i ich rodzinami uczestnicząc we Mszy Świętej, którą celebrował Ksiądz Proboszcz Stanisław Szafraniec w asyście Księdza Proboszcza z Parafii Nierada Marka Włoch oraz Księdza Prefekta z Parafii Wrzosowa Dariusza Gach w Kościele Parafialnym pod wezwaniem Jana Chrzciciela w Poczesnej.
„NA ŚMIERĆ PREZYDENTA KACZYŃSKIEGO „
PRAWDĘ MAJĄC NA USTACH, A KŁAMSTWO W KIESZENI,
BĘDĄC ZGODNI ZE STADEM, Z ROZUMEM W KONFLIKCIE,
DZISIAJ LEKKO POBLEDLI I TROCHĘ STRAPIENI,
JEŚLI CHCECIE COŚ ZROBIĆ, TO PRZYNAJMNIEJ MILCZCIE!
NIE POTRZEBA ŁEZ WASZYCH, KOMPLEMENTÓW SPÓŹNIONYCH.
WASZEJ CZERNI, POWAGI, SZKODA SŁÓW, NIE MA CO,
DZISIAJ CHCEMY ZAPOMNIEĆ WSZYSTKIE WASZE ANDRONY,
WASZE ŻARTY I KPINY WYLEWANE PRZEZ SZKŁO.
BO PAMIĘTA POETA, ZAPAMIĘTA TEŻ NARÓD
WASZE JADY SĄCZONE BEZ USTANKU, DZIEŃ W DZIEŃ.
BEZ SZACUNKU DLA FUNKCJI, DLA SYMBOLU, SZTANDARU….
KARLEJECIE PĘTAKI, ROŚNIE ZAŚ JEGO CIEŃ!
OD OKĘCIA PRZEZ CENTRUM, TETNICAMI WARSZAWY,
ALEJAMI, MIODOWĄ I KRAKOWSKIM PRZEDMIESCIEM
JEDZIE KONDUKT ŻAŁOBNY, TAKI SKROMNY, CHOĆ KRWAWY.
A KRAJ CZUJE- PREZYDENT ZNOWU JEST W SWOIM MIESCIE.
JEGO WIELKOŚĆ DOCENI LUD W MĄDROŚCI ZBIOROWEJ.
NIE POTRZEBA MILCZENIA MĄCIĆ FAŁSZU MDŁĄ NUTĄ.
NA KOLANA ŁAJDAKI, SYPAĆ POPIÓŁ NA GŁOWĘ!
DZIŚ MOŻECIE GO UCZCIĆ TYLKO WSTYDU MINUTĄ!
„NA ŚMIERĆ PREZYDENTA KACZYŃSKIEGO „
PRAWDĘ MAJĄC NA USTACH, A KŁAMSTWO W KIESZENI,
BĘDĄC ZGODNI ZE STADEM, Z ROZUMEM W KONFLIKCIE,
DZISIAJ LEKKO POBLEDLI I TROCHĘ STRAPIENI,
JEŚLI CHCECIE COŚ ZROBIĆ, TO PRZYNAJMNIEJ MILCZCIE!
NIE POTRZEBA ŁEZ WASZYCH, KOMPLEMENTÓW SPÓŹNIONYCH.
WASZEJ CZERNI, POWAGI, SZKODA SŁÓW, NIE MA CO,
DZISIAJ CHCEMY ZAPOMNIEĆ WSZYSTKIE WASZE ANDRONY,
WASZE ŻARTY I KPINY WYLEWANE PRZEZ SZKŁO.
BO PAMIĘTA POETA, ZAPAMIĘTA TEŻ NARÓD
WASZE JADY SĄCZONE BEZ USTANKU, DZIEŃ W DZIEŃ.
BEZ SZACUNKU DLA FUNKCJI, DLA SYMBOLU, SZTANDARU….
KARLEJECIE PĘTAKI, ROŚNIE ZAŚ JEGO CIEŃ!
OD OKĘCIA PRZEZ CENTRUM, TETNICAMI WARSZAWY,
ALEJAMI, MIODOWĄ I KRAKOWSKIM PRZEDMIESCIEM
JEDZIE KONDUKT ŻAŁOBNY, TAKI SKROMNY, CHOĆ KRWAWY.
A KRAJ CZUJE- PREZYDENT ZNOWU JEST W SWOIM MIESCIE.
JEGO WIELKOŚĆ DOCENI LUD W MĄDROŚCI ZBIOROWEJ.
NIE POTRZEBA MILCZENIA MĄCIĆ FAŁSZU MDŁĄ NUTĄ.
NA KOLANA ŁAJDAKI, SYPAĆ POPIÓŁ NA GŁOWĘ!
DZIŚ MOŻECIE GO UCZCIĆ TYLKO WSTYDU MINUTĄ!