Wygramy! Polska-Czechy w sobotę
z dnia: 2012-06-15... czyli dyrektora biura senatora Andrzeja Szewińskiego, dawnego siatkarza i syna jednej z najlepszych lekkoatletek świata – Ireny Szewińskiej.
Pan Jacek jest zapalonym kibicem. Na mecz Polska-Rosja pojechał do Warszawy
i tam na Narodowym kibicował naszej drużynie. Wcześniej wytypowała wynik – uzasadniał bardzo logicznie, dlaczego będzie taki a nie inny. I tak jak powiedział tak się stało. Na mecz Polska-Czechy wybiera się do Wrocławia.
- Z tym, że już nie na stadion a do strefy kibica – wyjaśnił dyrektor biura.
- A jaki będzie wynik? - pytamy.
- 2:1 dla Polski. Chciałbym, żeby było bez tego „1”, ale Czesi na pewno zdobędą jakąś bramkę. No, ale ten wynik i tak nas zadowala. Musimy wygrać. Inaczej odpadamy.
- Wygramy. Chłopcy z meczu na mecz grają coraz lepiej. Wiedzą, że to mecz
o wszystko – skomentował Jerzy Brzęczek, wielokrotny reprezentant Polski, wicemistrz olimpijski z Barcelony z 1992 roku, były kapitan Górnika Zabrze, obecnie trener oraz pełnomocnik zarządu II ligowego Raków Częstochowa, prywatnie wujek Kuby Błaszczykowskiego.
- A jaki wynik i kto zdobędzie bramki?
- 2:0. A zdobywcami bramek będą: Kuba i Lewandowski – odpowiedział Jerzy Brzęczek.
Mecz ostatniej szansy, w sobotę o godzinie 20.45. W tym samym czasie,
w Warszawie na Narodowym, będzie grała Grecja z Rosją. Jeśli Grecja wygra...., może być zaskoczenie.
an